W sporach z frankowiczami banki twierdzą, że klienci byli odpowiednio poinformowani o ryzyku wiążącym się z kredytem powiązanym z kursem CHF. Na dowód powyższego czasami przedkładają w sądach materiały informacyjne, które przedstawiały klientom. W żadnych z tych materiałów nie było jednak informacji o tym, że w ciągu 11 lat i 4 miesięcy – od kiedy ogłaszany był przez NBP średni kurs CHF, tj. od 4 stycznia 1993 r. do 17 maja 2004 r., kurs ten wzrósł o 188,34%! Także pośrednicy i sprzedawcy w bankach nie wspominali o tym ani słowem w rozmowach z klientami. Zamiast tego często zapewniali, że CHF to stabilna i bezpieczna waluta. Nie dodawali przy tym, że stabilność polega na tym, że historycznie stabilnie rośnie jej kurs, a bezpieczne to są umowy i to tylko dla banków (ryzyko ponosi klient).
Umowy frankowe zawierane były zwykle na kilkadziesiąt lat, a zatem na okres wielokrotnie dłuższy niż ten, w którym kurs CHF wzrósł blisko dwukrotnie (w nieodległej przeszłości). O ile zdarzało się, że banki prezentowały, jak może zmienić się rata kredytu przy zmianie kursu CHF, to po pierwsze zmiana kursu w tych prezentacjach była relatywnie niewielka (brana z dwóch-trzech lat) i w konsekwencji rata kredytu frankowego w złotówkach była zwykle w każdym przypadku niższa niż rata „czystego” kredytu złotowego, a po drugie praktycznie nie zdarzała się prezentacja wpływu zmiany kursu na wysokość kapitału pozostałego do spłaty. Tak prezentowana informacja o ryzyku kursowym nie mogła spowodować, że konsument był prawidłowo poinformowany o ryzyku wiążącym się z umową i tym samym konsument nie był w stanie podjąć świadomej decyzji o przyjęciu na siebie tego ryzyka.
Banki twierdzą, że nie były w stanie (bo nikt nie był) przewidzieć wzrostu kursu CHF po kryzysie z 2008 r. i uprzedzić o tym klientów. W sporach frankowych nie chodzi jednak o przewidywanie przez banki kursu CHF, chodzi natomiast m.in. o brak prawidłowego informowania o tym, co już się wydarzyło, oraz o tym, co może się wydarzyć (np. wzrost kursu o 100%) i jaki miałoby to wpływ na sytuację konkretnego konsumenta w związku z konkretną umową. Banki nie sprostały spoczywającemu na nich obowiązkowi informacyjnemu, co jest jedną z przesłanek uznawania umów frankowych za nieważne.
Odnośnie obecnego kursu CHF Business Insider podał za Narodowym Bankiem Szwajcarii, że w związku z pandemią oraz wojną CHF jest przeszacowany w stosunku do PLN o 15-19%. Tym samym można twierdzić, że pandemia oraz inwazja Rosji na Ukrainę zwiększyła łączne zadłużenie Polaków z tytułu kredytów frankowych o ok. 13 mld PLN. Więcej o kursach walut oraz statystykach spraw frankowych na stronie Business Insider pod linkiem.